Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

żart

"Pomimo intensywnych wysiłków, by zgromadzić kapitał, łącznie z rozpaczliwą masową sprzedażą jaj wielkanocnych, musimy ze smutkiem ogłosić, że Tesla całkowicie i totalnie zbankrutowała" - taki dowcip z okazji Prima Aprilis opublikował na Twitterze Elon Musk. Rynek zareagował gwałtowną przeceną akcji i obligacji spółki. Ekscentryczny szef firmy produkującej samochody elektryczne nie poprzestał na tym jednym tweecie i opublikował dwa kolejne, w których ciągnął temat "bankructwa" Tesli. Zamieścił nawet zdjęcie, na którym siedzi oparty o samochód, trzymając karton z napisem "bankrut!". Choć tweety były oczywistym żartem, inwestorzy Tesli nie docenili dowcipu Elona Muska. W czasie poniedziałkowych przedsesyjnych notowań, akcje spółki zanurkowały o 5 proc. Ostry spadek zaliczyły także obligacje spółki.Skąd tak nerwowa reakcja rynku? Wszystko wskazuje na to, że problemem nie jest brak poczucia humoru inwestorów, ale fakt, że żart z "bankructwa" padł

dziura

załataniem VAT-owskiej luki. Funkcjonariusze KAS likwidują kolejne "karuzele", a strumień pieniędzy wpływający do budżety staje się coraz większy. Wydaje się jednak, że możliwości kolejnych wzrostów są bliskie końca. Dlatego też państwo i jego "zbrojne podatkowe ramię" swój wzrok skierowały na podatek dochodowy. Na początek – od osób handlujących kryptowalutami (transakcje ich zakupu czy wymiany są zwolnione z VAT-u). Zgodnie z polskimi przepisami osoby obracające bitcoinami czy ethereum muszą podzielić się z państwem sowim zyskiem. - Jeśli przychody nie są uzyskiwane w ramach działalności gospodarczej, wówczas powinny być traktowane jako przychody z praw majątkowych. Zastosowanie znajdzie progresywna skala podatkowa w wysokości 18 lub 32 proc. W przypadku przedsiębiorców stosujących podatek liniowy mówimy o 19-procentowym podatkuPięć lat od końca roku w którym powstała zaległość. Znajomość przepisów nie szkodzi. Podstawa prawna niezmienna od lat. Nic nie trzeba s

waluta

Fiskus wziął na cel kolejną grupę. Kilka dni przed świętami zaczął walkę o to, by posiadacze kryptowalut podzielili się swoimi zyskami z państwem. Trzeba przyznać, że zrobił to z przytupem. Datowane na 20 marca pismo od naczelnika Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie przed kilkoma dniami trafiło w ręce właścicieli jednej z polskich giełd kryptowalut BTC Duke. Skarbówka zażądała dokładnych informacji o klientach i zawieranych przez nich transakcjach. Okazuje się, że podobne pisma trafiły do kilkunastu innych giełd. Jak donosi birtcoin.pl, chodzi o: Bitbay, BTCduke, Coinroom, DGTMarket, Bitmarket24, BitMaszyna, i kantory InPay oraz 4Coins. Nie udało nam się uzyskać oficjalnego stanowiska firm, które jasno mówiłoby o tym, w jaki sposób zamierzają odpowiedzieć na wniosek skarbówki. Wiadomo jednak, że na razie nie mają obowiązku przechowywania części danych, których domagają się urzędnicy. Z drugiej strony za brak przekazania posiadanych informacji grozi 10 tys. zł mandatu. 

przekonania

Przecież Bruksela stawia na islam, muzułmanów i chce im zapewnić jak najlepsze warunki w Europie do przybywania, osiedlania się. Przejawem wolności będzie jak najdalej idące ułatwienie im rozwoju i praktykowanie islamu w Europie. Przejawem ksenofobii, nietolerancji, szowinizmu, zachowań i mowy nienawiści będzie odwoływanie się Europejczyków do tradycji i wartości chrześcijańskich Europy, a już w ogóle jakiekolwiek widoczne praktykowanie chrześcijaństwa. To wszystko wina niemców bo nie integrują się z uchodźczmi, nie chcą przyjmować ich kultury i ich praw. Powinna się tym zająć komisja europejska bo to jest obraz ,że w niemczech łamane jest prawo a uchodźcy są prześladowani za swoje przekonania. Merkel bierze wszystkie smieci z calego swiata. Kazdy dostaje mieszkanie i kase na zycie wiec wszyscy przestepcy ciagna do Niemiec. To juz samobojstwo Niemiec i jeszcze popieraja Merkel w jej polityce. I my pro Unijni politycy z PO i Nowoczesnej nie możemy ścierpieć, że nie ma Islamu w Polsce,